Dziś Lewandowski, a dawniej? Kilka słów o najlepszym polskim strzelcu z lat 70.

O sukcesach Roberta Lewandowskiego wie dzisiaj praktycznie każdy. Piłkarz odnosi znakomite międzynarodowe sukcesy i jest polską dumą narodową, jeśli chodzi o piłkę nożną. Czy Polska mogła pochwalić się podobnym graczem wcześniej? Tak – był nim Grzegorz Lato.

Grzegorz Lato gwiazdą piłki nożnej w latach 70.

Ponad 40 lat temu Polska również miała swojego króla strzelców – Grzegorza Lato. Kim był ten znany sportowiec, który tak kolorowo zapisał się na kartach historii kraju? Przygodę z piłką nożną rozpoczął już jako młody chłopiec. W 1962 roku miał zaledwie 12 lat, ale już zdobywał swoje pierwsze gole w grupie juniorów klubu piłkarskiego Stal Mielec.

Siedem lat później Grzegorz Lato, wówczas 19-letni, podpisał z klubem Stal Mielec swój pierwszy kontrakt i rozgrywał mecze w sezonie II Ligi. To był początek sukcesów piłkarza, który z całym zespołem stosunkowo szybko awansował do ekstraklasy. W roku 1970 Stal Mielec była już uważana za jeden z najlepszych zespołów piłkarskich w Polsce.

Dzięki sukcesom Grzegorza Lato drużyna znalazła się wśród zespołów konkurujących ze sobą w Pucharze Europy.

Grzegorz Lato Piłkarzem Roku 1974

W wieku 24 lat Grzegorz Lato miał już za sobą pasmo sukcesów, a jego kariera dopiero się rozwijała. W Polsce uzyskał tytuł Piłkarza Roku, a jednocześnie uzyskał wyróżnienie Złotej Piłki – plebiscytu organizowanego przez France Football. Polski piłkarz zajął w plebiscycie 6 miejsce.

Kariera piłkarska Grzegorza Lato w ekstraklasie zakończyła się w 1980 roku, kiedy miał za sobą 272 mecze i 111 goli. Potem piłkarz został członkiem belgijskiego klubu KSC Lokeren. Dwa lata później przeniósł się do meksykańskiego Atlante FC, a w 1984 zakończył karierę piłkarza, przynajmniej tę oficjalną, ponieważ w meczach grywał dalej.

Grzegorza Lato znamy również jako trenera i prezesa PZPN, którym był do 2012 roku. Obecnie ma 71 lat i jest na emeryturze. Dziś znany jako człowiek, który znakomicie wykorzystał swój talent. Ciekawe, ilu takich strzelców doczeka się jeszcze Polska?